🎁 Huawei Mate 20 Lite Co W Zestawie
The Mate 20 Lite employs glass on its back, which reflects light in interesting ways but also quickly manages to collect fingerprints. A 3.5mm headset jack is present. The phone is priced at PLN
Huawei Mate 20 Lite also comes with a dual CAMERA setup: 20+2 mp in back & 24+2mp in front camera. Huawei Mate 20 Lite comes with a 6.3-inch IPS LCD with a resolution of 1080x2340pixels and runs on EMUI 8.2 based on Android 8.1 and it also comes in 3 Colors (Sapphire Blue, Black, Platinum gold).
Item Specs Size:6.5inches Type: LCD Glass:Corning Gorilla Glass Resolution: 2340x1080pixels Packaging: 1 x LCD, 1 x tools Compatible with Huawei Mate 20 lite A few tips for intallation 1. When you receive the screen, please check if it is in good condition.
VS. 57 out of 100. Huawei Mate 20 Lite. Apple iPhone SE (2020) Here we compared two mid-range smartphones: the 6.3-inch Huawei Mate 20 Lite (with HiSilicon Kirin 710) that was released on August 31, 2018, against the Apple iPhone SE (2020), which is powered by Apple A13 Bionic and came out 20 months after. On this page, you will find tests
Shellbox Gen 3 Diving Waterproof Case 15M Huawei Mate 20,Lite,Pro. Rp495.000. Cashback 1%. Jakarta Pusat areahp.com. Huawei Mate 20 Lite. Rp6.500.000. Medan belseluler. Huawei Mate 20 Lite RAM 4GB Internal 64GB Original Fullset. Rp3.899.000.
Recenzija: Huawei Mate 20 Lite. 30. 09. 2018. Na Mate 20 i Mate 20 Pro morat ćete pričekati do sredine listopada, no Mate 20 Lite već je stigao na tržišta, a nudi u neku ruku razvodnjenu varijantu nadolazećih perjanica za mase. Može li Mate 20 Lite opravdati cijenu od oko 380 eura doznajte iz još jedne recenzije.
Add your opinion! Huawei Mate 20 Lite, SNE-AL00; SNE-LX1, Display IPS TFT 1080 x 2340 px 6.30", Battery Li-Ion 3750 mAh, RAM memory 4 GB, HiSilicon Kirin 710, Photo matrix 20 Mpx.
The price of the Huawei Mate 20 PRO in United States varies between 239$ and 502$ depending on the specific version and its features. Below you can see the current prices for the different Huawei Mate 20 PRO versions: Huawei Mate 20 Pro - Global · 6GB · 128GB · L29: $ 239. Huawei Mate 20 Pro - Global · 6GB · 128GB · L09: $ 326.
Magazine şi preţuri - Telefon mobil Huawei Mate 20 Lite 64GB 4GB RAM Dual de la 0,00 RON!: (Mate 20 Lite 64 GB 4 GB RAM Dual) Producator: Huawei Model: Mate 20 Lite 64GB Dual Specificatii tehnice Dual-Sim: Da Tip SIM: Nano SIM Memorie interna (GB): 64 Capacitate memorie RAM (MB): 4096 Slot memorie (tip): microSD (pana la
Conectividad y autonomía. En relación a su conectividad, tenemos que el Mate 20 Lite de Huawei está compuesto por funciones de conectividad basadas en la inteligencia artificial. De este modo, consta de conexión USB con puerto tipo C 2.0, WiFi, WiFi direct, GPS con soporte A-GPS, Bluetooth v4.02 y NFC, algo muy interesante en un gama media.
Supports fast charging. Huawei Mate 20 Lite. Xiaomi Redmi 9C. Fast charging technologies, like Qualcomm’s Quick Charge or MediaTek’s Pump Express, are used to reduce the time it takes to charge a device. For example, with Quick Charge 3.0, the battery can be charged to 50% in just 30 minutes.
Description. The Huawei Mate 20 easily stands out from the crowd thanks to its metal-and-glass construction and flashy gradient color options. But the phone has a lot more going for it: a spacious, high-brightness LCD display occupies nearly all of its front side, while a triple camera with 2x zoom and wide-angle lenses gives you plenty of creative freedom.
KEaD. Huawei Mate 10 Lite był jednym z najciekawszych średniaków ubiegłego roku. Niestety posiadał on kilka wad, które zniechęcały do kupna. Sprawdziłem dla Was czy jego następca – Huawei Mate 20 Lite – naprawia takowe i czy jest warty zakupu. Zapraszam!Zawartość pudełka i specyfikacjaPudełko w jakim przychodzi do nas Huawei Mate 20 Lite zdecydowanie zasługuje na miano minimalistyczne. Proste, czarne i to tyle. Na jego górze umieszczono nazwę modelu jak i logo producenta. Dwie boczne ścianki to również nazwa modelu – tym razem bez loga. Kolejne dwie to informacje na temat modelu, koloru czy też IMEI. Spód to także kilka podstawowych informacji o użytkowaniu i zasadach bezpieczeństwa. Po otwarciu pudełka naszym oczom ukazuje się interesujący nas smartfon, który zapakowany jest w zabezpieczającą folijkę. Pod nim znajdziemy kartonik zawierający kluczyk do tacki SIM, instrukcję, kartę gwarancyjną a także, co ciekawe, szkło hartowane na ekran. W zestawie obecna jest również ładowarka obsługująca szybkie ładowanie, kabel USB typu C a także średniej jakości słuchawki. Mnie osobiście mocno zdziwił brak jakiegokolwiek etui – szkoda, bo w tej półce cenowej producenci zazwyczaj takowe dorzucają. Huawei Mate 20 Lite to taki trochę lepszy średniak – na to wskazuje jego specyfikacja. Wyświetlacz, z wcięciem, wykonany został w technologii IPS LCD i ma przekątną 6,3 cala. Jego rozdzielczość to 1080×2340 pikseli zaś proporcje wynoszą 19,5:9. Na jednym calu znajduje się 409 pikseli. Za sprawną pracę odpowiada procesor HiSilicon Kirin 710 (8 rdzeni o taktowaniu maksymalnym 2,2 GHz). Wraz z nim smartfon oferuje grafikę Mali-G41 MP4. Testowany przeze mnie model ma 4 GB RAMu i 64 GB pamięci wbudowanej. Pamięć wbudowaną rozszerzymy kartą MicroSD o maksymalnej pojemności 256 GB. Zdjęcia wykonamy podwójnym aparatem głównym 20 Mpx (f/ + 2 Mpx z diodą doświetlającą. Selfie zrobimy, również podwójnym, aparatem 24 Mpx (f/ + 2 Mpx. Za łączność odpowiada dwuzakresowe Wi-Fi a/b/g/n/ac, LTE, Bluetooth NFC i GPS obsługujący A-GPS, GLONASS a także BDS. Smartfon to hybrydowy DualSIM. Huawei Mate 20 Lite oferuje takie złącza jak USB typu C i mini-jack. Akumulator ma pojemność 3750 mAh i wspiera szybkie ładowanie. Urządzenie pracuje pod kontrolą Androida Oreo i autorskiej nakładki EMUI w wersji Huawei Mate 20 Lite ma wymiary mm i waży 172 wykonania oraz designOsobiście bardzo podoba mi się to jak wykonany został Huawei Mate 20 Lite. Jeśli chodzi o design – tutaj mamy kwestię sporną. Plecki smartfona wydają się być wykonane z tworzywa sztucznego bardzo dobrej jakości, które umiejętnie imituje szkło. Dość łatwo zostają na nim smugi po palcach. Problemem jest też jego wytrzymałość – po dwóch tygodniach testów gdzieniegdzie można zauważyć ryski. Ramki wykonane są z bardzo przyjemnego w dotyku aluminium. Dzięki zastosowaniu takowego smartfon nie ślizga się w ręce a chwyt jest smartfona designem przywodzą na myśl zeszłorocznego Huawei Mate 10. Mamy tutaj dwa, wertykalne, niepołączone ze sobą obiektywy. Pod nimi znajduje się dobrze umiejscowiony czytnik linii papilarnych, zaś obok – dioda doświetlająca. Całość obiega wyróżniające się, szare, wykończenie głośności i przycisk blokady zostały umieszczone na prawej krawędzi Huawei Mate 20 Lite. Przy kliknięciu można usłyszeć przyjemny dla ucha klik. Są one dość dobrze spasowane jednak występują delikatne luzy. Górna krawędź skrywa mikrofon, lewa – tackę kart SIM. Na dolnej znajdziemy mini-jacka, USB typu C a także pojedynczy to Huawei Mate 10 – front to Huawei P20. Więc mamy tutaj duży, bezramkowy (pomijając dolną belkę) ekran z akceptowalnym wcięciem. W takowym znajdziemy dwa aparaty, czujniki i mikrofon do rozmów (z ukrytą w nim diodą powiadomień).Jest jedna, bardzo denerwująca rzecz w wyświetlaczu Huawei Mate 20 Lite. Mianowicie brak jakiejkolwiek jego ochrony typu Gorilla Glass. Ekran rysuje się niesamowicie i po dwóch tygodniach testów cały pokryty jest mikro ryskami (i kilkoma zdecydowanie nie mikro).WyświetlaczJak już wspomniałem, jest to panel IPS LCD o przekątnej 6,3 cala. Rozdzielczość wynosi 1080×2340 pikseli zaś proporcje 19,5:9. PPI wyświetlacza to 409 a pokrycie przedniego panelu – około 81%.Wyświetlacz jest naprawdę dobrej jakości i szczerze mówiąc trudno tutaj znaleźć coś, co mogłoby się nie jego wykonanie jest naprawdę dobre. Podoba mi się akceptowalnej wielkości wcięcie, które nie zabiera nam miejsca na ikonki powiadomień. Ramki wyświetlacza nie są jakieś przesadnie duże a dzięki zastosowaniu szkła 2,5D i zaokrągleniu krawędzi odczucia z nimi związane są jeszcze lepsze. Dolna belka również nie przeszkadza w samym ekranem nie miałem żadnych problemów. Kolory są dobrze odwzorowane i nie da się tutaj dopatrzeć pojedynczych pikseli. Oczywiście nie spotkamy tutaj pełnego kontrastu jak w wyświetlaczach typu OLED ale nie ma co narzekać. Jakość wyświetlanego obrazu stoi na wysokim jasności jest odpowiedni i nie miałem z nim problemów ani w pełnym słońcu ani w ustawieniach producent oferuje nam to co praktycznie każdy. Zmianę temperatury wyświetlanego koloru czy też tryb koloru normalny lub też wyrazisty. Dodatkowo ustawić możemy harmonogram trybu ochrony wzroku, który zmniejsza intensywność niebieskiego światła. Oczywiście dostosować możemy również rozmiar wyświetlanego obrazu a także tekstu. Ustawić możemy także skalowanie aplikacji do zastosowanych kontrolą mamy również rozdzielczość wyświetlacza. Możemy wybrać pomiędzy standardowym FullHD+ (1080×2340) a HD+ (1560×720). Ponoć w celu oszczędzania energii. Ja osobiście z tej opcji nie korzystałem bo treści w niższej rozdzielczości wyglądają mało zdecydowany plus zasługuje opcja ukrycia wcięcia. Nie chodzi o to, że jest – to w końcu standard – a oto jaka jest. W ciągu zeszłego miesiąca w moich rękach było kilka smartfonów z notchem i żaden z nich nie radził sobie z ukryciem tak jak Huawei Mate 20 Lite. Zresztą spójrzcie na powyższe zdjęcia w których znajduje się jedno właśnie z ukrytym wcięciem. Prawda, że wygląda to naprawdę dobrze?BateriaNa pokładzie Huawei Mate 20 Lite mamy niewymienny litowo-jonowy akumulator o pojemności 3750 mAh. Naładujemy go przy pomocy obecnej w zestawie ładowarki, która wspiera szybkie jednym ładowaniu smartfon bez problemu wytrzyma jeden dzień intensywnego użytkowania (WiFi/LTE). Przy użytkowaniu oszczędnym powinno nam się udać osiągnąć około półtora dnia z dala od ładowarki. Zużycie energii przez wyświetlacz (SOT) to mniej więcej 6-7 godzin z porywami sięgającymi aż do 50% ładuje się w 40 minut zaś do 100% – w trochę ponad półtora Huawei Mate 20 Lite wykonamy podwójnym aparatem głównym. Jest to połączenie matrycy 20 Mpx o wartości przesłony f/ z drugą 2 Mpx. Wspiera je oczywiście dioda aparatu przywodzi na myśl tą znaną ze smartfonów Apple. Mamy tu więc mnogość w kwadracie, panorama, regulowanie wartości przesłony, malowanie światłem i wiele innych. Dla każdego coś dobrego i większość z nas znajdzie tutaj coś interesującego. Dodatkowo obecny jest tutaj rozbudowany tryb Pro. Ciekawostką jest Obiektyw AR czyli krócej mówiąc Snapchat połączony a Animojis. Wybór tła naszego zdjęcia, filtry na twarz czy też animowane maski to coś co może być dla niektórych a raczej aparat, został wyposażony w tryb AI Camera znany z wielu smartfonów Huawei. W tym wypadku działa on względnie dobrze. Wydaje mi się, że zdjęcia nim wykonane są zbyt nasycone i “cukierkowe”. Poniżej znajduje się porównanie. Po lewej bez opisywanego trybu – po prawej z nim. Uprzedzam też, że niektóre zdjęcia znajdujące się w galerii poniżej wykonałem właśnie z użyciem AI Camera gdyż jest to tryb domyślnie włączony.[twentytwenty][/twentytwenty][twentytwenty][/twentytwenty][twentytwenty][/twentytwenty]Aparat jest jednym z dużych plusów Huawei Mate 20 Lite. Zdjęcia są ostre, wyraziste a kolory dobrze odwzorowane. W tej półce cenowej otrzymujemy wszystko czego nam trzeba. Zdjęcia nocne jak to zdjęcia nocne – rozmazane, mało ostre i zazwyczaj ciemne. Chociaż w wypadku tych jasnych mam wrażenie, że również i tutaj urządzenie dobrze radzi sobie z Mate 20 Lite nagrywa wideo w jakości FullHD i szkoda, że nie ma tutaj 4K. Do dyspozycji mamy opcję 60 klatek na sekundę a także 30. W wersji 60 kl/s nie działa elektroniczna stabilizacja obrazu. Na jakość nagrań nie ma jak szczególnie narzekać – za tą cenę jest dobrze. Kolory odwzorowane są prawidłowo a ostrość – poprawna. Oczywiście boli brak stabilizacji w 60 klatkach na sekundę. Z filmami nocnymi jest znacznie gorzej. Problem z ostrością, duże szumy i ogólnie ciemne kolory. Oczywiście o stabilizacji nie wspomnę. OprogramowanieHuawei Mate 20 Lite działa pod kontrolą Androida Oreo z autorską nakładką producenta – EMUI – w wersji Na horyzoncie widnieje również aktualizacja do Androida 9 Emotion UI, bo tak brzmi jej pełna nazwa, to bardzo rozbudowany sub-system porównywalny możliwościami z MIUI od Xiaomi. Ogólnie mnie osobiście ta nakładka w żadnym stopniu nie porwała. Fakt, mamy tutaj dużo funkcji i możliwości personalizacji ale psuje to jakość wykonania. Po pierwsze nakładka wydaje mi się być brzydka i mało spójna z lubianym przeze mnie designem Androida. Oczywiście to kwestia gustu więc przejdźmy do bardziej nurtującej sprawy. EMUI to w mojej opinii ociężały czołg. Huawei Mate 20 Lite, mimo dobrego zaplecza wydajnościowego, działał pod jej kontrolą naprawdę słabo. Warto zwrócić również uwagę na fakt bardzo dużej agresywności systemu jeśli chodzi o aplikacje w tle. A raczej ich brak. Prawie każdy program, który nie pochodził od producenta miał utrudniony auto-start i powiadomienia z takowych pojawiały się dopiero po ich jest również bardzo duża ilość wbudowanych aplikacji. Na start były tu zainstalowane cztery gry i tyle samo aplikacji typu eBay czy Amazon Assistant. Na szczęście każdą z nich można odinstalować. Przejdźmy jednak do interesujących zmiany motywu i dostosowania do siebie całościowego wyglądu systemu w dedykowanej aplikacji,Menedżer telefonu dzięki, któremu zoptymalizujemy działanie naszego smartfona, usuniemy aplikacje z pamięci operacyjnej czy też po prostu wykonamy skan antywirusowy,Mnogość aplikacji systemowych, które oferują ciekawe funkcje. Na plus na pewno zasługuje prześliczna aplikacja muzyki i HiCare, która pozwala nam skontaktować się z serwisem, przeprowadzić diagnostykę urządzenia czy też po prostu dowiedzieć się o ciekawych możliwościach takowego,Klonowanie aplikacji,Dużo ułatwień dostępu – obsługę jedną ręką, gesty knykciami czy też czytanie na głos,Bardzo duże możliwości personalizacji takie jak zmianę przycisków nawigacyjnych na gesty znane z Androida 9 Pie czy też włączenie szufladki z biometryczneCzytnik linii papilarnychUmieszczono go na pleckach smartfona. Jest to miejsce, które ma tyle samo zwolenników co i przeciwników więc nie roztrząsajmy tego jest przez cały czas aktywny a więc nie musimy wybudzać smartfona aby go odblokować. Działa on bardzo szybko i przez cały okres testów nie miałem problemu z korzystaniem z takowego. Plusem są również gesty pozwalające przykładowo na przewijanie zdjęć w galerii czy zsunięcie paska twarzyWedług mnie funkcja wrzucona na siłę. Smartfon bardzo wolno się odblokowuje a samo skanowanie trwa z sekundę lub dwie. W ciemności skanowanie twarzy działa zaskakująco dobrze. Plusem jest brak możliwości odblokowania smartfona za pomocą dźwiękuSłuchawkiNa szczęście Huawei Mate 20 Lite wyposażony został w mini-jacka. Na takowym smartfon gra naprawdę nieźle. Nie ma tutaj żadnych udziwnień jak i żadnych ponad standardowych czynników. Jest po prostu jak sprawa wygląda z tymi oferowanymi przez producenta? No cóż. Wolę moje chińczyki za 10 złotych. Słuchawki są strasznie niewygodne i wystarczyło kilka minut aby zaczęły boleć mnie uszy. Jakość dźwięku była porównywalna do tej na moim prywatnym akcesorium a więc nie było to nic pokładzie mamy jeden głośnik umieszczony na dolnej ramce. Działa on, tak jak w wypadku słuchawek, dobrze. Dźwięk jest czysty a maksymalna głośność w moim odczuciu najsmutniejsza część tej recenzji. W założeniu jest naprawdę dobrze. HiSilicon Kirin 710 ze wsparciem 4 GB RAMu… No ale tylko w założeniu. Procesor ten miał być bezpośrednim rywalem Snapdragona 710, który to, logicznie patrząc, jest lepszy aniżeli procesory z linii Snapdragon 6xx. Czyli Kirin 710 też powinien być lepszy. Ale tak nie jest. Urządzenie działa znacznie gorzej aniżeli testowane przeze mnie modele ze Snapdragonem 636 czy też codziennym użytkowaniu, jak już wspomniałem, nie jest za ciekawie. Często zdarzały się tu przycięcia interface czy też gubienie klatek. Jeszcze gorzej było podczas korzystania z zasobożernych aplikacji takich jak przykładowo grach smartfon radził sobie średnio. Na średnich ustawieniach rozgrywka była zadowalająca. Huawei Mate 20 Lite chodził prawie płynnie chociaż zdarzały mu się przycinki. Nie zaobserwowałem za to nadmiernego nagrzewania zamieszczam zrzuty ekranu z najpopularniejszych pod tym względem został wyposażony naprawdę dobrze. Mamy tutaj dwuzakresowe Wi-Fi a/b/g/n/ac, LTE, Bluetooth NFC i GPS obsługujący A-GPS, GLONASS a także BDS. Więc w sumie wszystko co potrzebne do spotkałem się z żadnymi problemami jeśli chodzi o jakość rozmów. Nic nie zrywało a rozmówca słyszał mnie bardzo dobrze. Obecność NFC jest bardzo dużym plusem i sam chip działa bez jest dokładny i dość szybko łapie Mate 20 Lite to według mnie smartfon pełen sprzeczności. Z jednej strony otrzymujemy urządzenie, które na papierze wygląda naprawdę zachęcająco. Z drugiej zaś podczas użytkowania dowiadujemy się, że nie jest jednak tak wykonania jest naprawdę dobra i tutaj nie ma jak się do tego przyczepić. Podoba mi się również sam design smartfona i dobrze wkomponowane wcięcie. Znacznym minusem jest brak jakiejkolwiek powłoki ochronnej na wyświetlaczu – a to naprawdę duży wyświetlacz jest jednak zaskakująco dobry i to dość duży pozytyw tego zdjęć czy też filmów jest adekwatna do półki cenowej Huawei Mate 20 Lite. Jest dobrze ale mogło, oczywiście, być zdaniem samo urządzenie ma dwa główne mankamenty. Jest to optymalizacja oprogramowania a także idąca za tym wydajność, która naprawdę nie związku z tym problemem jest również cena gdyż 1600 złotych za zacinającego się smartfona to jak dla mnie zbyt wygórowana cena w 2018 więc, że Huawei przysiądzie nad oprogramowaniem Mate 20 Lite i sukcesywnie doprowadzi je do stanu używalności. Bo jeśli tak to Huawei Mate 20 Lite będzie naprawdę ciekawym i wartym polecenia średniakiem z namiastką smartfona premium.
Opis produktuHuawei Mate 20 lite to smartfon ze średniej półki cenowej, który w swojej kategorii pokonuje większość konkurentów. Producent zastosował tu bardzo duży, 6,3-calowy ekran IPS Full HD+ o smukłych ramkach oraz obudowę wykonaną w większości ze szkła. Jej wnętrze skrywa bardzo solidny procesor HiSilicon Kirin 710 i 4 GB pamięci RAM, przy systemie Android Oreo z EMUI zapewnia to dobrą wydajność. Uwagę zwracają tu aż 4 aparaty fotograficzne, plusem Huawei Mate 20 lite są rozbudowane możliwości komunikacji bezprzewodowej (smartfon oferuje NFC) oraz funkcja dual operacyjnyAndroid Wyświetlacz (przekątna)6,3 cale/caliWyświetlacz (rozdzielczość)2340 x1080 pxProcesor główny (nazwa)HiSilicon Kirin 710 Pamięć masowa64 GBAparat (tył)20 + 2 MpxPamięć RAM4 GBWaga172 g Wymiary (wys/sz/gł) x x mm Waga 172 g System operacyjny Android Pamięć masowa 64 GB Karta pamięci microSD tak Bateria (pojemność) 3750 mAh Aparat (tył) 20 + 2 Mpx Złącza słuchawkowe, USB typu C Dodatkowe funkcje akcelerometr, kompas cyfrowy, czujnik zbliżeniowy, czujnik oświetlenia, GPS, GLONASS, czytnik linii papilarnych Aparat (przód) 24 + 2 Mpx Aparat (nagrywanie) FHD 1920x1080 px Pamięć RAM 4 GB Wyświetlacz (przekątna) 6,3 cale/cali Wyświetlacz (rozdzielczość) 2340 x1080 px Wyświetlacz (technologia) IPS LCD Procesor główny (częstotliwość) 4x + 4x GHz Procesor główny (ilość rdzeni) 8 rdzeni Procesor główny (nazwa) HiSilicon Kirin 710 Łączność bezprzewodowa 4G (LTE), 3G, NFC, Dual SIM, Wi-Fi b/g/n, Bluetooth Aparat (Dodatkowe funkcje) autofokus, geotagging, detekcja twarzy, HDR Czytaj więcej o Huawei Mate 20 lite Smartfony w marketplace
Nacechowana elegancją seria Mate od Huawei jest klasą samą w sobie. Jednak czy jej przedstawiciel noszący przydomek “lite” w nazwie pasuje do swoich droższych braci? Postanowiłem sprawdzić Mate 20 lite. Oto w testach smartfonów oraz szeroko pojętej elektroniki użytkowej nie lubię rozstań. Serio, spędzając dwa, trzy, a czasem nawet cztery tygodnie ze świetnym urządzeniem, nie jest mi łatwo odesłać je do producenta. Tak właśnie było w przypadku Mate 20 lite, modelu który wyjątkowo mocno przypadł mi do gustu. Oczywiście nie obyło się bez drobnych zgrzytów, ale w uczuciach to Huawei Mate 20 liteKażdy smartfon z serii Mate wyróżniał się nietuzinkowym designem, świetnie spasowaną obudową oraz wysoką jakością wykonania. Mimo że testowany egzemplarz posiada dopisek “lite” w nazwie, wspomniane cechy odnoszą się także do niego. Mate 20 lite wykonano starannie i musiałbym nieźle się nagłowić, chcąc się do czegoś przyczepić. Przód oraz tył smartfona przykryto szkłem, ramka to aluminium w kolorze obudowy. Nieco irytował mnie kurz pod wystającymi ponad “plecki” aparatami, ale to nieliczna wada mają odpowiedni skok, wyczuwalny, acz niezbyt głęboki. Smartfon leży w dłoni pewnie, co zawdzięczać możemy jego słusznej kilka słów zasługuje piekielnie szybki czytnik linii papilarnych, który poza swoim oczywistym zadaniem pozwala na coś jeszcze. Otóż możemy za jego pomocą wykonywać gesty, które umożliwiają między innymi wysuwanie belki powiadomień. Świetna umieścił w Mate 20 lite 6,3-calowy ekran IPS o rozdzielczości 2340 x 1080 pikseli. Daje nam to zagęszczenie na poziomie 409 ppi. Jest dobrze, ale pazur pokazują dopiero zastosowane w wyświetlaczu proporcje 19,5:9. Dzięki takiej, a nie innej konstrukcji możemy wyświetlić znacznie więcej treści. Jako osoba, która pochłania internetowe teksty w ilości hurtowej, szczególnie doceniam ekranu pozwala na wygodną pracę z wyświetlaczem zarówno w pełnym słońcu, jak i w absolutnej ciemności. Tryb automatyczny działa sprawnie i płynnie, co nie jest wbrew pozorom takie mam już mieszane uczucia. Konsumpcja treści wideo sprawdza się tutaj lepiej niż dobrze, co mogę powiedzieć również o kwestiach audio. Tak, producent wyposażył smartfon w gniazdo jack 3,5 mm, dzięki czemu możemy słuchać muzyki na naszych ulubionych słuchawkach. To spory plus. Niestety, czar pryska, kiedy tylko zapragniemy korzystać ze wbudowanego pojedynczego głośnika. Odtwarza on dźwięki i na tym w zasadzie kończą się jego plusy. Jest mocno przeciętny, ale w cenie smartfona, która jest dość niska, musiały znaleźć się posiada łącznie cztery aparaty. Dwa na pleckach to moduły o rozdzielczości 20 Mpix (f/ oraz pomocniczy 2 Mpix. Za selfie odpowiada jednostka o rozdzielczości 24 Mpix i świetle f/ Jak w kwestii fotograficznej radzi sobie Mate 20 lite?Całkiem dobrze. W zasadzie znacznie lepiej niż mogłaby to sugerować cena smartfona. Zdjęcia w dobrych warunkach oświetleniowych cieszą oko, co jest zrozumiałe. Zaskoczeniem może być za to jakość fotek nocnych. Te naprawdę “dają radę”, za co odpowiada specjalny tryb aparatu, podobnie jak w innych smartfonach Huawei, to ogrom dodatkowych funkcji. Weźmy takie AR, które pozwala na umieszczenie wirtualnych obiektów w kadrze — ficzer robi 20 lite pracuje pod kontrolą Androida Oreo z nakładką EMUI która wprowadza do systemu sporo dodatkowych funkcji. O większości możecie przeczytać w mojej wcześniejszej recenzji urządzenia z serii Mate. Soft jest naprawdę funkcjonalny i każdy, nawet największa maruda, znajdzie tutaj opcje dla siebie przydatne. Osobiście cenię prostotę, a co za tym idzie, nie do końca odpowiada mi przeładowana nakładka. Dlaczego? Czasami ciężko odnaleźć potrzebną mi w danej chwili i bateriaZastosowanie licznych dodatków ma jeszcze jedną wadę. Powoduje, że interfejs musi się niekiedy “przeładować”. Nie występuje to często i w zasadzie musimy najpierw odpowiednio “zmęczyć” smartfon, jednak nie mogę nie wspomnieć o tym fakcie. W typowo codziennych zastosowaniach Mate 20 lite działa niemal perfekcyjnie. Znacznie lepiej niż większość bezpośredniej konkurencji. Jedynie w mocno rozbudowanych grach pojawiają się mniejsze lub większe to istne cudo. Nie ma możliwości wyładowania smartfona podczas jednego, nawet intensywnego dnia użytkowania. SOT na poziomie 6–7 godzin jest tutaj jak najbardziej realny i to bez specjalnego oszczędzania baterii. Warto wspomnieć o tym, że w zestawie znajdziemy ładowarkę Quick Charge zapewniającą szybkie ładowanie. Nie jest to oczywiście Super Charge, ale prędkość dostarczania prądu jest tutaj polecam bez dłuższego namysłu. Świetny ekran wspierający konsumpcję treści, złącze audio Jack 3,5 mm oraz NFC w połączeniu z obudową, na którą patrzy się po prostu miło, sprawiają, że urządzenie jest warte wydanych na nie obudowyJack 3,5 mmZdjęcia nocneMinusy:Rzadkie problemy z wydajnościąWbudowany głośnik
Warszawa, 31 lipca 2019 – Aż 21 produktów z portfolio Huawei – smartfony, laptopy i tablety – będzie dostępnych w sierpniu w bardzo atrakcyjnej ofercie. Letnie hity od Huawei to produkty w nowych kuszących cenach, a w niektórych przypadkach to także możliwość zakupu urządzenia w pakiecie z jednym z akcesoriów Huawei. Promocja potrwa do 31 sierpnia lub do wyczerpania zapasów. W sierpniowej ofercie Huawei będzie można kupić między innymi smartfony z najnowszej serii P30, w tym flagowy HUAWEI P30 Pro, który jest najlepszym na świecie smartfonem do fotografii mobilnej według niezależnego rankingu DxOMark. Smartfon będzie dostępny w dwóch wersjach pamięci wewnętrznej: 256 GB w rekomendowanej cenie 3 699 zł lub 128 GB za 3 199 zł. Przy zakupie dowolnego z nich kupujący otrzyma bezprzewodowe słuchawki HUAWEI FreeBuds lite. Starsze flagowce Huawei – HUAWEI P20 Pro i HUAWEI Mate 20 Pro – także znalazły się na liście „letnich hitów cenowych”, będzie można je kupić odpowiednio za 2 199 zł i 2 999 zł. Najnowszy smartfon Huawei z wysuwanym aparatem do selfie – HUAWEI P Smart Z – będzie w sierpniu dostępny w zestawie z opaską sportową HUAWEI Band 2 Pro, monitorującą aktywność fizyczną i sen użytkownika. Sugerowana cena tego zestawu to 1 199 zł. W letniej promocji będzie można kupić również ultrasmukły laptop HUAWEI MateBook 13, który wyróżnia się nowoczesnym ekranem filtrującym do 30% niebieskiego światła. Konsument będzie mógł wybrać między trzema różnymi specyfikacjami tego modelu, których ceny mieszczą się w przedziale od 3 499 zł do 4 699 zł. Z kolei laptopy HUAWEI MateBook D14 i HUAWEI MateBook D15 – oprócz nowych atrakcyjnych cen – będą dostępne w pakiecie z Microsoft Office 365 Personal. Promocja będzie obowiązywać w sklepach: Komputronik, Media Expert, Media Markt, Neonet, RTV EURO AGD, x-kom oraz u operatorów: Orange, Play i T-Mobile, a także w oficjalnym sklepie Huawei w warszawskiej galerii handlowej Arkadia. Dostępność oferty może się różnić w zależności od partnera. Szczegóły oferty dostępne są na stronie internetowej Huawei oraz u poszczególnych partnerów akcji. Szczegółowa lista urządzeń objętych promocyjną ofertą znajduje się poniżej: Smartfony: Nazwa urządzenia Rekomendowana cena W zestawie z: HUAWEI P30 Pro (256 GB) 3 699 zł bezprzewodowe słuchawki HUAWEI FreeBuds lite HUAWEI P30 Pro (128 GB) 3 199 zł bezprzewodowe słuchawki HUAWEI FreeBuds lite HUAWEI P30 2 499 zł bezprzewodowe słuchawki HUAWEI FreeBuds lite HUAWEI P30 lite 1 599 zł opaska sportowa HUAWEI Band 3 Pro HUAWEI P20 Pro 2 199 zł HUAWEI P20 (64 GB) 1 499 zł sportowe słuchawki Bluetooth Huawei AM61 HUAWEI P20 lite 949 zł sportowe słuchawki Bluetooth Huawei AM61 HUAWEI Mate 20 Pro 2 999 zł HUAWEI Mate 20 lite 1 099 zł sportowe słuchawki Bluetooth Huawei AM61 HUAWEI P Smart Z 1 199 zł opaska sportowa HUAWEI Band 2 Pro HUAWEI P Smart 2019 849 zł sportowe słuchawki Bluetooth Huawei AM61 HUAWEI Y7 2019 649 zł HUAWEI Y6 2019 549 zł (regularna wersja)599 zł (wersja ze skórzanym wykończeniem) HUAWEI Y5 2019 449 zł HUAWEI Y5 2018 349 zł Tablety: Nazwa urządzenia Rekomendowana cena W zestawie z: HUAWEI T3 10 549 zł (WiFi)649 zł (LTE) HUAWEI T5 10 32 GB 749 zł (WiFi)849 zł (LTE) HUAWEI T5 10 64GB LTE 999 zł sportowe słuchawki Bluetooth Huawei AM61 HUAWEI M5 lite 10 LTE 1 199 zł sportowe słuchawki Bluetooth Huawei AM61 Ultrabooki: Nazwa urządzenia Rekomendowana cena W zestawie z: HUAWEI Matebook D14 2 399 zł (256 GB)2 599 zł (512 GB) pakiet Microsoft Office 365 Personal HUAWEI Matebook D15 2 599 zł (256 GB)2 899 zł (256 GB MX150)2 899 zł (128+1 T MX150)3 099 zł (512 MX150) pakiet Microsoft Office 365 Personal HUAWEI Matebook 13 3 499 zł (I5 8+256)3 799 zł (I5 8+256 MX150)4 699 zł (I7 8+512 MX150)
WykonanieOprogramowanieWyświetlaczWystający aparatZbyt radykalne zamykanie aplikacji w tleTo nie flagowe urządzenia zdobywają mobilny rynek. Szczególnie, gdy spojrzymy na Polskę. W naszym kraju Huawei i Samsung biją się o pierwsze miejsce, ale to ten pierwszy chwali się, które modele są najpopularniejsze. Wśród nich są głównie modele Lite. Co prawda jeszcze jesteście przed lekturą recenzji Huawei Mate 20 Lite, ale już mogę stwierdzić, że ma ogromne szansę na podniesienie wyników firmy – podobnie, jak jego poprzednik, Huawei Mate 10 Lite. Niemniej rok minął i Chińczycy zaproponowali nowe urządzenie, które od pewnego czasu możecie znaleźć na półkach sklepowych. Tym razem nie zapytam się, czy faktycznie jest godne uwagi, a czemu jest godne uwagi? Tego i jeszcze więcej dowiecie się z tej recenzji Huawei Mate 20 Lite, do której serdecznie Was pudełko i spodziewam się standardu – prostej ładowarki, makulatury i być może etui. Jednak w tym wypadku pozytywnie się zaskoczyłem. Być może nie w pełni, ale po kolei. Faktycznie jest makulatura – jej nie może zabraknąć. Podobnie jak igły do otwierania tacki na karty SIM i pamięci. Jednak nie zabrakło szybkiej, modułowej ładowarki z zasilaczem o mocy 18 W. Co prawda nie jest to Super Charger (22 W), ale w porównaniu do konkurencji i tak prezentuje się pudełku znajdziemy również słuchawki douszne z pilotem, których jakość jest przeciętna. Jak na tego typu dodatek spodziewałem się, że będzie gorzej, aczkolwiek ostatecznie można z nich korzystać w awaryjnych sytuacjach. W moim zestawie znalazłem jeszcze folię na ekran, ale najprawdopodobniej nie jest to standardowy stawia na szkło z aluminiowym korpusem. Takie rozwiązanie jest coraz bardziej modne – niezależnie, czy niesie to ze sobą jakąkolwiek wartość dodatnią. Teoretycznie może nią być bezprzewodowe ładowanie, ale takowego nie ujrzymy w Mate 20 Lite. W przypadku testowanego urządzenia to wyłącznie kwestie estetyczne. Te faktycznie wyglądają dobrze, jeśli urządzenie jest czyste, ale szkło ma to do siebie, że łatwo się brudzi, choć w czarnym wydaniu testowanego smartfona nie rzuca się to nadmiernie w oczy. Poza tą wątpliwą kwestią, smartfon Huawei jest naprawdę dobrze wykonany. Wszystko jest dobrze spasowane, odpowiednio ulokowane, chociaż wycięcie w wyświetlaczu mogłoby być mniejsze. Jednak o nim w swoim czasie – na jednej z krawędzi znajdziemy fizyczne klawisze, których rozmieszczenie jest odpowiednie, a ich skok odpowiedni. Niemniej mogłyby być minimalnie froncie smartfon skrywa tak naprawdę ogromny wyświetlacz otoczony stosunkowo cienkimi ramkami. Wspomniałem o wycięciu, którego teoretycznie nie mogło zabraknąć. Jednak mogłoby być mniejsze – firma postawiła na symetrię, choć dało się zaoszczędzić jeszcze kilka milimetrów. Niemniej rogi, które pozostały są odpowiednio zagospodarowane przez oprogramowanie. Swoją drogą notch skrywa podwójny aparat, którego jakość jest minimalnie ponadprzeciętna, jak na tę klasę. Szczególnie ze względu na mnogość funkcji z efektem bokeh na to atrakcyjny rozwój tego, co zostało nam pokazane w poprzedniej generacji w odmianie Pro. Charakterystyczne linie przeniesiono z aluminium na szkło i zamiast w poziomie teraz są w pionie. Niestety, wciąż obiektywy wystają ponad obudowę, co jest irytujące i bardzo możliwe, że z czasem lakier z otoczek będzie się wspomnianym pasku wyróżniono też czytnik linii papilarnych, który działa bez zarzutu. Warto pamiętać, że Huawei oferuje szybkie odblokowywanie urządzenia za pomocą twarzy – obie technologie idealnie współgrają ze poszczególnych krawędziach znajdziemy takie elementy, jak:góra – dodatkowy mikrofondół – przeciętnie gniazdo słuchawkowe, przeciętny głośnik, który łatwo zasłonić oraz złącze USB-C i główny mikrofonprawa strona – tacka na karty SIM i pamięcilewa strona – klawisze fizycznaOgólnie rzecz biorąc, seria Mate w odmianie Lite ewidentnie dojrzała. Mamy do czynienia z ewolucją w kierunku premium. To czuć, gdy obok siebie mamy tanie aluminium i odpowiednio wyrobione szkło. To też kwestia gustu, sam jestem fanem „dobrego metalu”, ale jednak szklany Lite wyraźnie się wyróżnia. Niewątpliwie też rozmiar, jak i nowe, tegoroczne rozdanie Huawei dodają coś więcej do testowanego techniczna i cena Huawei Mate 20 LiteHuawei Mate 20 Lite to jednak Lite, więc nie należy spodziewać się wystrzałowej specyfikacji. Niemniej firma pokazała kilka nowych technologii, jak i na szerszą skalę w naszym kraju weszła z nową jednostką obliczeniową. Sam smartfon został wyceniony na niecałe 1600 złotych, a w zamian oferuje:6,3-calowy wyświetlacz LTPS IPS LCD FullHD+ (19,5:9, notch, 2340×1080, 81,7% wypełnienia frontu, 409 ppi)układ HiSilicon Kirin 7104 lub 6 GB RAM64 GB wbudowanej pamięci dla użytkownika (+MicroSD do 256 GB)aparaty:przód: 24 MPx (f/. szerokokątny obiektyw) + 2 MPx (czujnik głębi)tył: 20 MPx (f/ PDAF) + 2 MPx (czujnik głębi)akumulator o pojemności 3750 mAh (szybkie ładowanie do 18 W)Bluetooth NFC, USB-C, hybrydowy Dual SIM (stand-by), czytnik linii papilarnychAndroid Oreo (EMUI 158,3 x 75,3 x 7,6 mmwaga: 172 gJak pokrótce określić tę specyfikację? Skupić się na kluczowych elementach – pojawił się nowy układ dla „średniaków” i dwa zestawy podwójne aparatów. Jednak dodatkowe matryce wykorzystacie wyłącznie, gdy lubicie robić zdjęcia portretowe. Szkoda, że nie pojawiło się aktualne wydanie modułu Bluetooth. Cała reszta idealnie wpasowuje się w swoją ze smartfonami z wycięciem w wyświetlaczu jest taki, że najczęściej rogi nie prezentują nic, gdy aplikacje są uruchamiane w trybie pełnoekranowym. W przypadku paneli LCD oznacza to szarość, która po prostu wygląda źle. Mate 20 Lite stawia właśnie na LCD w odmianie LTPS, ale efekt pozytywnie mnie zaskoczył. Panel w tym smartfonie prezentuje obraz wyjątkowo żywy, ostry, z dobrym odwzorowaniem kolorów i z ciekawym kontrastem. Czerń? Jeśli nie będziemy podbijać jasności, to ta też jest akceptowalna – nawet na rogach. Jasność jest przeciętna – zarówno dolny, jak i górny poziom są Mate 10 Pro po prostu ośmieszył konkurencję pod względem czasu działania na jednym ładowaniu. Teraz od tej rodziny po prostu wymaga się świetnie pracujących ogniw. Mate 20 Lite ma większy wyświetlacz, niż wspomniany Mate 10 Pro, ale też mniejszy akumulator. Rezultat nie jest tak dobry, ale wciąż akceptowalny dla tej serii. Ponad dzień pracy jest możliwy w spokojnym trybie użytkowania, gdy korzystamy z aplikacji takich, jak Facebook, Messenger, YouTube, Chrome i innych, prostych tytułów. W tym czasie ekran może być włączony przez ponad 7 i pół godziny. To naprawdę dobry wynik, ale nie tak dobry, jak w Mate 10 Pro. Praca na pełnych obrotach sprawia, że smartfon robi się ciepły, co też niewątpliwie wpływa na zużycie energii. W tym scenariuszu Mate 20 Lite prosi o ładowarkę po 4 godzinach. Regeneracja ogniwa trwa niecałe 2 niewątpliwie rok udanego rozwoju Huawei – głównie w kwestii aparatów, ale oczywiście nie tylko. Wyjątkiem nie jest testowany model. Pojawiła się sztuczna inteligencja, pojawił się efekt rozmazywania tła, czyli też dodatkowa matryca i od groma ciekawych trybów. Sama aplikacja jest niesamowicie wygodna. Przełączanie pomiędzy kolejnymi trybami jest szybkie i banalne, a to, co najbardziej doceniam w aplikacji aparatu w Mate 20 Lite to opis poszczególnych oznaczeń, funkcji, jak i trybów. To sprawia, że każdy się Może zacznijmy ogólnie od braków. Zapomnijcie o rozdzielczości 4K w przypadku filmów. To zadziwiająca strata – nawet, jak na tę klasę. Teraz faktycznie przejdźmy do jakości, która jest akceptowalna. Aparat Mate 20 Lite nie rzucił mnie na kolana, ale z drugiej strony nie oczekiwałem od niego zbyt wiele. Zadziwiająco dobrze radzi sobie tryb sztucznej inteligencji, który wyraźnie robi różnicę w jakości. Problemy ujawniają się przede wszystkim, gdy brakuje światła – szumy, brak szerokiej ekspozycji tonalnej czy też szarość kolorów. To główne bolączki widoczne zarówno w zdjęciach, ale jeszcze bardziej w i wydajnośćEMUI jakie jest, każdy widzi. Można je lubić, choć to nakładka chyba najczęściej określana mianem brzydkiej. To kwestia gustu, aczkolwiek mały lifting powinien się pojawić. Niemniej dodatków jest naprawdę wiele – możliwość konfiguracji każdego aspektu takich, jak wyświetlacza, dźwięku czy też zużycia energii. Pojawia się też sporo tzw. bloatware’u, ale na szczęście nie jesteśmy do niego zmuszani na każdym kroku. Co ciekawe, Tryb impreza może się spodobać wielu osobom – wszystko sprowadza się do bezprzewodowego dzielenia się muzyką z innymi smartfonami w ramach jednej sieci. Tradycyjnie wygląd oprogramowania, jak i wszelkie dodatki znajdziecie na poniższych zrzutach ekranu:Skoro wiemy, że Huawei daje naprawdę wiele do modelu Lite, to jak to wszystko działa? W końcu mamy do czynienia z nowym układem dla średniaków, ale nie zestawiajmy Kirina 710 ze Snapdragonem 710 – ten drugi jest wyżej notowany. Ta jednostka od HiSilicon bliższa jest chociażby Snapdragonowi 660. To wszystko jest odczuwalne, aczkolwiek czuć skok względem poprzednika, Mate 10 Lite. Jest zdecydowanie lepiej, ale jeszcze widać, że Oreo ukryte pod EMUI momentami ma dość. Nie jest to odczuwalne na każdym kroku. Po prostu momentami coś zwolni, ale to nie to bardzo mnie dotknęło w kwestii wydajności. Mate 20 Lite został wyposażony w 4 GB pamięci operacyjnej, ale jej zarządzanie momentami jest zbyt rygorystyczne – nawet proste aplikacje, pomiędzy którymi często przechodzę podczas jednej „sesji” z urządzeniem potrafią zostać zamknięte zamiast zamrożone. To na dłuższą metę może irytować. Jednak jeśli chodzi o samą moc obliczeniową, to smartfon być może uruchamiał się z gorszymi ustawieniami w najlepszych tytułach, ale nie miał problemu z ich wyższy wynik, tym Mate 20 Lite recenzja – podsumowanieHuawei Mate 20 Lite pokazuje udaną ewolucję tej firmy, jak i samej serii. Wciąż czuć, że to nie jest najwyższa półka, ale dopiero przy bliższym zapoznaniu. Budowa nie różni się niczym od flagowych propozycji wielu producentów. Oczywiście wnętrze pokazuje, że jest ciut mniej mocy obliczeniowej, gorsze matryce, ale wszystko to jest odpowiednie na swoją klasę. Ponadprzeciętnie wypada akumulator oraz pozytywnie zaskakuje wyświetlacz. Czy to jest warte 1600 złotych? Patrząc na ceny bezpośrednich konkurentów to tak, ale pamiętajmy, że mamy „tanie flagowce” na rynku. Zestaw 7 Budowa 8 Specyfikacja techniczna 7 Wyświetlacz 7 Akumulator 7 Aparat 7 Oprogramowanie 7 Wydajność
huawei mate 20 lite co w zestawie