🪼 Pobiłem Niemców Bo Macali Mi Koze

Ludzie kurwa teraz zauważyłem, że my mamy ludzi, którzy nieironicznie uzywaja argumenty ziem odzyskanych xD Oni tak bardzo nienawidza pisu, że zaraz zaczną usprawiedliwać zbrodnie hitlerowskie. NO BO SZCZULIŚMY BIEDNYCH NIEMCÓW PRZEMOC TO ROZWIĄZANIE RZEŹ TO ROZWIAZANIE. 02 Sep 2022 00:26:11 RT @BartSienkiewicz: Jak wszyscy Ci mówią - nie szczuj na Niemców bo to sojusznik z NATO, powiedz, że oni nie będą strzelać do ros. rakiet. Jak Ci zarzucają, że uzależniasz od Rosjan energetykę- zrób fikcyjną komisję, żeby wykazać, że to opozycja robiła 7 lat temu. Polityka szulera i kłamcy. 29 Nov 2022 00:50:44 “Trzaskowski krytykuje Niemców🤣.No żesz kurła! Gdyby mi ktoś zajumał kasę to też bym go krytykował.Wkrótce zacznie atakować Tuska.Zakład?” @Robert47806013 Oni już kiedyś próbowali ,trzeba było iść za ciosem i opiłować populację . A kochani Amerykanie wozili im węgiel samolotami bo szkoda im było Niemców bo to tacy dobrzy ludzie . 23 Dec 2021 RT @MarekMachro: Opozycja broni Niemców, bo środki ze sprzedaży paliwa przez Orlen w Niemczech płyną do Polski.#minela20. 06 Jan 2023 20:17:03 Kukiz ripostuje Tuskowi: "Nie nazywajcie (proszę) Tuska Niemcem, bo to obraza dla Niemców!". Muzyk przedstawił pewien pomysł. 09 Apr 2023 10:00:02 Już wiem dlaczego Niemców tak nazwano. Nazwa pochodzi od słowa "niemy", czyli niemowa. Wszystko się zgadza, bo do dziś nie odpowiedzieli na naszą notę dyplomatyczną w sprawie odszkodowań za zniszczenia, rabunki i morderstwa dokonane przez nich w czasie II wojny światowej. RT @BeataDzili: Nie wierzę, że żyję w kraju , który popiera wulgarną Lempart czy ataki Szczurów i Babć Kaś. Nie wierzę, że w moim kraju umęczonym przez Ruskich czy Niemców ludzie wierzą kłamstwom Tfuska Trudno mi uwierzyć, że Polacy nie chcą Polski silnej i bogatej 19 Jul 2022 RT @MarekEWrobel: 1. Ambasador Melnyk siedzi ósmy rok w Berlinie, a od niedawna jego główną rolą jest dręczenie Niemców. Mają go dość. 2. W końcu znaleźli sposób: na Banderę. I trafili, bo AM w tym Berlinie nie zauważył chyba zmiany czasów i po staremu jedzie z wyparciem. 1/2. 01 Jul 2022 Plują na Niemców bo to cywilizowany kraj. Wołodii nie podskakują bo jak się wkurwi to może jakąś teczkę wyrzucić. 09 Oct 2022 14:09:13 Czemu lubię Niemców? Bo są precyzyjni, skuteczni do bólu, uporządkowani. Mają niezależnie od rządu długoterminowe cele. Tego nie ma w Polsce. Temat wycieczek oraz stosunku do Polaków i Niemców porusza izraelski pisarz Yishai Sarid w książce "Potwór pamięci". Poleciła mi ją @AlinaPetrowaW Tu fragmenty z mojego artykułu o Żydach. 16 Mar 2023 20:29:27 ZGvEPz. Terms of Use | Site Map | Cookie Policy | IB Privacy Policy | Do Not Sell My Personal Information | Copyright © 2022 MH Sub I, LLC dba Internet Brands. All rights reserved. The information provided on this site is not legal advice, does not constitute a lawyer referral service, and no attorney-client or confidential relationship is or should be formed by the use of this site. The attorney listings on the site are paid attorney advertisements. Your access of/to and use of this site is subject to additional Supplemental Terms. W spotkaniu zamykającym siódmą kolejkę niemieckiej Bundesligi Borussia Moenchengladbach zremisowała z FSV Mainz 1:1 (1:1). Obie bramki padły jeszcze w pierwszej połowie tego meczu. Wynik w 15. minucie otworzył Max Kruse, który opanował piłkę w polu karnym i oddał ładny strzał z powietrza. Mainz wyrównało - i, jak się później okazało, ustaliło wynik - 16 minut później, gdy rzut karny zamienił na gola Jonas Hofmann. Borussia Moenchengladbach zajmuje po siedmiu kolejkach wysokie, trzecie miejsce w tabeli Bundesligi. Ma tyle samo punktów, co drugie Hoffenheim, i cztery "oczka" mniej od Bayernu Monachium. Mainz jest szóste. Data utworzenia: 5 października 2014 19:26 Waldemar K. (54 l.) zostawił kozę zamkniętą w fiacie i poszedł upić się z kolegą. Kozę wiózł z randki z capem, któremu nie spodobała się nowa partnerka do rozrodu. Dygoczące z zimna zwierzę uwięzione w samochodzie pod sklepem w Korszach (woj. warmińsko-mazurskie) skonałoby na mrozie, gdyby nie interwencja przechodzącej w pobliżu kobiety. Policjanci z komendy w Kętrzynie nie wierzyli własnym uszom gdy odebrali telefon od zaniepokojonej losem zwierzęcia kobiety, która dostrzegła meczącą kózkę kiedy przechodziła w pobliżu sklepu spożywczego w Korszach. Koza siedziała na tylnej kanapie fiata cinquecento od kilku godzin. W tym czasie jej właściciel poszedł z kolegą wypić kilka głębszych. Waldemar K. zdziwiony obecnością patrolu policji przy swoim aucie wyjaśnił, że to jego wierna towarzyszka. 54-latek ze wsi Sątoczno wracał właśnie ze znajomym od innego kolegi, który w gospodarstwie trzymał capa. Panowie zaplanowali „randkę” między kozią parką, ale zwierzęta nie przypadły sobie do gustu. Przeczytaj koniecznie: Szczecin: Koza zjadła mi pensję Załamany niepowodzeniem właściciel kozy chciał zapić żal u kompana od kieliszka w Korszach. Chociaż rzadko rozstaje się ze zwierzęciem, bo jak tłumaczył funkcjonariuszom jest samotny, tym razem zostawił ją w samochodzie na mrozie. Stróżom prawa nie pozostało nic innego, jak tylko uwierzyć gospodarzowi. Koza i jej pan szczęśliwie wrócili do domu późnym wieczorem. Policjanci nie zdradzili, kto kogo prowadził... Oto najbardziej absurdalne powody rozstań. To wydarzyło się naprawdę! Rozstania nigdy nie są przyjemne, zwłaszcza gdy jedno z partnerów nadal kocha swoją drugą połówkę. Zostajemy przecież pozbawieni tego, co znaliśmy najlepiej, a równocześnie dysponujemy bardzo nikłą wiedzą o tym, co nastąpi dalej. Jakie są zatem najczęstsze powody rozstań? Dlaczego mężczyźni od nas odchodzą? Przed Wami historie, które wydarzyły się naprawdę. Niestety. Zerwał ze mną, bo seks był nudny - Nigdy nie przypuszczałam, że facet zerwie ze mną po 5 – jak mi się wydawało – udanych latach związku. A jednak Szymon pewnego wieczoru stwierdził, że nie może już dłużej być z dziewczyną, która w sypialni jest totalną nudziarą. Dodam tylko, że zawsze godziłam się na najróżniejsze gadżety, a pozycje z Kamasutry przerobiliśmy od A do Z. Nie zgodziłam się tylko na jedno: trójkąt. I to był powód, przez który zostałam porzucona. Mojemu szanownemu partnerowi zamarzył się numerek z dwoma dziewczynami. Odmówiłam, bo dla mnie to jak zdrada. No i mnie zostawił – wyznaje Agnieszka. Zostawił mnie, bo wszystkie moje koleżanki były już zaręczone - To zabrzmi absurdalnie, ale mój facet zostawił mnie przez to, że nie miałam już wolnych koleżanek. Wszystkie były albo zaręczone, albo po ślubie. Niektóre miały już dzieci. Robert uznał, że on nie jest jeszcze gotowy na małżeństwo, a „poczuł, że ja tego już bardzo chcę”. Bzdura, nie przeszkadzało mi to, że żyjemy na kocią łapę. Wolał jednak ode mnie odejść niż spotykać się ze mną i czuć presję nie tyle z mojej strony, co ze strony moich znajomych. Popapraniec – denerwuje się Marta. Odszedł, bo jestem za ładna - Mam 175 centymetrów wzrostu, długie, kręcone włosy i figurę klepsydry. Wiem, że podobam się facetom, a jednak kiedy byłam w związkach, nigdy na boku nie flirtowałam z żadnym chłopakiem. Jestem po prostu wierna. Mój eks nie mógł jednak znieść tego, że inni oglądają się za mną na ulicy. Był chorobliwie zazdrosny o to, że faceci się do mnie uśmiechają lub puszczają oczko. Zerwał więc ze mną, mówiąc: „Jesteś za ładna. Dłużej tego nie wytrzymam” – mówi Iza. Odszedł, bo po ciąży byłam „za luźna” - Nienawidzę mężczyzn z całego serca. Przysięganie przed ołtarzem nic dla nich nie znaczy. To, że rodzi się im dzieci, również mają w d… I niech mi nikt nie mówi, że nie wolno uogólniać. Wszyscy faceci są tacy sami. Prędzej czy później zdradzą, bo niewierność mają we krwi. Mój mężulek odszedł ode mnie, kiedy nasz syn skończył rok. Wygarnął mi, że seks ze mną jest paskudny, bo po ciąży jestem za luźna i nie dostarczam mu przyjemności. Poza tym jestem grubasem z rozstępami. To jego słowa. Wychowuję dziecko sama, a jego przyszłej żonie z całego serca współczuję – mówi gorzko Karolina. Zostawił mnie, bo zakochał się w mojej matce - Moja mama urodziła mnie, kiedy miała 17 lat. Od zawsze byłyśmy więc bardziej jak kumpelki niż matka i córka. Znajomi ją uwielbiali, bo zawsze siedziała z nami w pokoju, a nawet imprezowała. Miałam do tego totalny dystans, a wręcz cieszyła mnie jej otwartość, dopóki mój chłopak nie wyznał mi, że się w niej zakochał. Płakał i przepraszał, ale postanowił, że nie chce być ze mną i pragnie spróbować szczęścia z nią. Moja mama oczywiście go pogoniła i już nigdy więcej nie pojawił się w naszym domu – wspomina Magdalena. Odszedł, bo zarabiałam więcej od niego - Trzykrotnie byłam porzucana przez to, że bardzo dobrze zarabiam i pracuję na kierowniczym stanowisku. Chcę jednak wyjaśnić, że nigdy żadnemu z moich facetów nie wypominałam niskiej pensji. Dla mnie nie jest ważne to, co ludzie mają w portfelu, tylko w głowie. Nie rzucę jednak dobrze płatnej posady tylko dlatego, że partnerzy wpadali przeze mnie w kompleksy. To ich problem, nie mój – twierdzi Agata. A Wy z jakich powodów byłyście porzucane, dziewczyny? Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies. Nie pokazuj więcej tego powiadomienia Przed Sądem Okręgowym w Białymstoku stanął w czwartek 29-letni Dariusz F. Prokurator zarzucił mu napaść z nożem na przypadkowego przechodnia. - Po trzech latach rzuciła mnie dziewczyna. Ja się trochę załamałem. Trochę wtedy popijałem. Jeszcze tego dnia dostałem telefon od jakiegoś chłopaka, który powiedział mi, że się przespał z moją byłą. Wyszedłem na miasto. Byłem wściekły. Gdy na chodniku mijałem się z pokrzywdzonym, on uderzył mnie barkiem. I tak to się skończyło - opowiadał na czwartkowej rozprawie Dariusz F. A skończyło się tak. To było wieczorem 25 stycznia przy ulicy Rzemieślniczej. Według prokuratury, Dariusz F. zaatakował Macieja W. od tyłu, przystawiając mu do gardła nóż. Potem przewrócił pokrzywdzonego na ziemię, bił pięściami, kopał. Dariusz F. miał mu ukraść telefon ze słuchawkami warty 520 złotych i portfel, w którym była karta płatnicza, bilet miesięczny i dokumenty. Dariusz F. nie kwestionował tego, że pokrzywdzonego 27-latka zaatakował. Zarzekał się jednak, że noża nie miał. - Nigdy nie chodziłem z żadnym niebezpiecznym narzędziem. Nawet gazu nie miałem. Jak nie dałem rady się obronić, to uciekałem - powiedział oskarżony. Dariusz F. zarzeka się, że bił Macieja tylko rękoma. Nie wie, jak na twarzy pokrzywdzonego znalazł się odcisk buta. - Nie zabrałem żadnych jego rzeczy. On sam mi oddał portfel. Wyrzuciłem go za siebie. Oddał mi też telefon, wcześniej wyjął z niego kartę SIM. Nie chciałem go tak pobić, ale odreagowywałem. Byłem zły. Telefon wziąłem odruchowo. Kurde, nie myślałem o tym. Byłem taki wściekły - mówił Dariusz F., ocierając czwarte sąd przesłuchał też pokrzywdzonego. 27-latek był tak zdenerwowany, że z trudem mówił o tym, co go spotkało 25 stycznia. Potwierdził, że napastnik zażądał od niego telefonu. Że bił go głównie po głowie i twarzy, a także kopał. - Czy oskarżony posiadał jakieś narzędzie? - zapytał Na pewno posiadał, ale nie zdołałem mu się przyjrzeć - stwierdził Maciej W. Dopytywany przez sąd o rodzaj owego narzędzia, pokrzywdzony nie był już w stanie powiedzieć, co to było. Nie miał pewności, że to rozprawa pod koniec sierpnia. Sąd raz jeszcze przesłucha pokrzywdzonego, w obecności psychologa i psychiatry. Oskarżonemu grozi nawet 15 lat więzienia. Czytaj e-wydanie »

pobiłem niemców bo macali mi koze